
Wybieramy się w niedzielne popołudnie na spacer po lesie Ujkowickim, aż pod Bełwin. Znajdujemy tam chyba tysiącletni dąb, pusty w środku, w którego wnętrzu mogłoby się zmieścić jeszcze kilku mnichów. Dąb jest żywy, u góry nie ma żadnych suchych konarów, a te które są, porażają patrzącego swoim ogromem.




